ROBERT EMANUEL
UTWORY WYBRANE
strona autorska
Pocieszenie zapomnianego poety
To nawet skromnie, że Quintus Horacy
przewidział sławę własnych pieśni;
ich brzmienie do czasu, gdy kapłan z westalką
będą wchodzili, gdzie Rzym się wypiętrzył,
a nie dowierzał, że także potem,
po wielu setkach lat, ba! – tysiącach!,
będą śpiewały jego utwory,
tysiące poetów, w narzeczy tysiącu.
A był tam jeszcze inny wtedy,
co pisał nawet lepiej, więcej,
i głębiej... wznioślej... i…
Co z tego. Już nie poznamy tamtych wierszy.
Nim je ogłosił, ugasił je płomień.
Zupełnie ów ogień pamięć pochłonął
bezimiennego geniusza słowa.
Niesprawiedliwe? Tak. To być może.
Na szczęście, kiedyś nastąpi koniec:
wszechświaty wygasną, materie rozejdą...
I nic już nie będzie;
i wzgórz wypiętrzonych,
i żadnych poetów,
i żadnej poezji.
2008