ROBERT EMANUEL
UTWORY WYBRANE
strona autorska
Gdy się znów spotkamy...
dramat na dwa głosy
występują:
1. on
2. szept dziecka
[on]
Będziemy mieli malutkiego kotka.
Na przytulenie.
Albo nawet dwa...
[szept dziecka]
Dwa przytulenia?
Nie, dwa kotki małe!
A się da je czesać?
Myślę, że się da…
I dom?
Też.
Lecz teraz
stanie pod dębami.
No bo z tamtą lipą było coś nie tak:
gość mi się skarżył,
że rój pszczół, że wiatry…
I ogólnie lipa.
Dąb to dąb. Ahaaa…
A poza tym…
wszystko będzie po staremu.
Albo nawet lepiej,
bo dwa kotki,
ty, ja,
dom,
te dęby…
I… ściągniemy mamę.
Jak ci się to widzi?
Fajny pomysł? Taaak!
A poza tym
wszystko będzie po staremu…
Wszystko?
Taaak…
nie wszystko...
Nie,
nie wszystko będzie po staremu…
Bo jeżeli
mamy mieć znów czas…
czas na małą odmianę:
że już nie znikamy.
Nigdy więcej!
Nigdy więcej zniknienia
moja droga Orszulo…
Nigdy więcej zniknienia,
gdy się znów spotkamy…
14.12.2019