ROBERT EMANUEL
UTWORY WYBRANE
strona autorska
Lucifer
Ja byłem duchem skromnym:
niegniewnym, niezazdrosnym;
nie strzegłem drzew poznania przed dzieckiem wiedzy głodnym;
ja nie żądałem ofiar, ja nie czekałem modlitw;
nie potopiłem światów niewiernych względem bogów.
Przegrałem?
Nie ja pierwszy przegrałem z wrogą mocą…
Strącony? przecież wstałem, by…
walczyć? nie – by ostrzec…
Nie jestem boskim słońcem, co mami złudą oczy,
że gdy objawia światłość, to nie poraża wzroku…
Jam synem gwiazdy rannej, co niesie prawdę nocą,
o życia mgnieniu bladym
i śmierci, bez powrotu…
Nauczam niechcianego;
o jednej krótkiej drodze
– jedynej, bo po jednej ziemi poronionej;
o trwaniu tu – śród ludzi,
w przestrzeni rozgwieżdżonej,
o waszej porcji czasu, każdego dnia gubionej…
miłości, zmysłowości, pragnieniu i spełnieniu -
tych chwilach życia wartych,
potrzebnych wam – nie niebu…
Nauczam – wyśmiewany,
uchodzę – wypędzony,
nie głosząc nic, prócz prawdy aniołów potępionych,
wzgardzonej nagiej prawdy,
co wygra z objawieniem
o zmierzchu ery bogów, gdy w końcu
porażeni
padniecie,
aby zwątpić
i ronić łzy niewiary w zapowiedź nieśmiertelną,
i w ludzkie zmartwychwstanie;
by łkać nad grobem tego, którego dziś kochacie,
bez wiary…
a z pewnością, że…
już się nie spotkacie…
17.12.2011